Fakap na allegro, warto się szarpać?

[misiek^wro]

szkoda, zbierz podobnych - kwota bedzie wieksza - pozew zbiorowy - juz go sady i policja wydymaja :diabelski_usmiech

[ Dodano: Wto 09 Lis, 10 10:13 ]

W programie ochrony kupujących pisze:
Serwis Allegro może przyznać rekompensatę za nieudane zakupy z Programu Ochrony Kupujących. Sprawdź, jak skorzystać z programu.
Przed wystąpieniem o rekompensatę zamknij spór. Sprawdź także inne warunki otrzymania środków z programu.
Po wypełnieniu formularza na tej stronie sprawdzisz dane i status wniosku.

Ten program to pic na wode fotomontaz.

Mialem to samo co Szkoda - kupilem ksiazke, wplacilem za wysylke pocztowa ekonomiczna 13 zl - bkoles wyslal zwyklym listem - zglosilem sprawe na policaje + allegro - do dzis nie otrzymalem kasy :evil:

[sosna1]

Znając życie allegro napisze,że nie ponosi odpowiedzialności za osoby z którymi dokonujesz tranzakcji(pouczą,żeby być bardziej ostrożnym,znam ten ból też tak miałem),policja oleje bo za mała kwota(standardowo po trzech miesiącach przyślą,że nie ujęto sprawcy i sprawa umorzona a bank to już napewno to oleje(znajomej wysłali nie małe pieniądze na konto innej osoby niż było na zleceniu i przepycha się z nimi już z dobry rok i nadal brak winnego i chęci zwrotu)cóż taki jest nasz kraj złodziej jest panem a oszukany jest złodziejem. :diabelski_usmiech

[westwi78]

policja oleje bo za mała kwota

kwota nie ma znaczenia.

(znajomej wysłali nie małe pieniądze na konto innej osoby niż było na zleceniu i przepycha się z nimi już z dobry rok i nadal brak winnego i chęci zwrotu)

pewnie sprawa nie jest tak jednoznaczna jak bysie mogło wydawać.

taki jest nasz kraj złodziej jest panem a oszukany jest złodziejem. :diabelski_usmiech

często tak jest, bo zamiast działać to tylko ludzie jęczą.

[marlena]

Zależy na kogo trafił. Ja też jednej sprzedającej przelałam 300zł za odzież dziecięcą i tak mnie zbywała. Pierwsze, że czeka na tę kolekcję ... no to ok. Później, ze paczkę wysłała. Paczka miała iść z Anglii, więc wytrzymałam 2 tygodnie. Zaczęła kręcić przy następnym kontakcie mailowym, więc złożyłam w Allegro spór. W ciągu półtora tygodnia miałam przesyłkę u siebie Na niektórych to działa

[michal788]

Ku przestrodze!
Ja mam też problem podobny problem ale trochę na własne życzenie bo zakupiłem akumulator duży 120 bo miał być do silnika zaburtowego do łodzi wędkarskiej ojca. No i po zakupie się zaczęło najpierw obsuwa 2 tygodnie bo akurat gość mieszkał na terenach zalewowych i kurier nie mógł dojechać. Po kolejnym tygodniu nagle dzwoni kurier, że ma do mnie przesyłkę ale jest uszkodzona (niby rozlany), a ja zamiast kazać mu przyjechać i żeby mi wystawił kwit to odpuściłem ( :diabelski_usmiech :diabelski_usmiech :diabelski_usmiech) i powiedziałem, że nie musi przyjeżdżać. Sam się załatwiłem na cacy. Teraz jestem 180zł w plecy bo gość napisał mi w mailu że on ma dokumenty a ja nie i jeszcze mi dopisał że to ja jeszcze powinienem mu dopłacić.
Także uważać i zawsze dbać o PAPIERY bo to one są podstawą działania.
Mam nauczkę - nie wiem tylko czy walczyć czy odpuścić.

[arccuss]

to też już napisałem - nie zalezy mi na tym

Masz rację- kwota nie zabija... Ale niezależnie od małej wartości finansowej należy tępić takich gości. Ciebie na parę złotych natnie, stu innych też. A razem dla tego s...syna spory zysk. Już takie sprawy były. Tacy goście liczą na to, że w związku z małą kwotą transakcji wszyscy to oleją i koniec. Ja tak kiedyś zrobiłem i żałuję teraz, bo gostek naciął jeszcze kilkadziesiąt osób. Trzymam kciuki za Ciebie i popieram wszystkie oficjalne kroki. Tym bardziej, że Alle...o jest teraz na celowniku różnych "fajnych" firm i takie sygnały jak Twój naprowadzają ludków właściwych na nierzetelnych gnojków. Pozdrawiam- Arek.

[Samiec]

Re: Fakap na allegro, warto się szarpać?

ja w dobrej wierze zaproponowałem, żeby oddał połowę kwoty i mejling się urwał

I tu koles powinien cie posadzic, ze chcez od niego wyludzic polowe wartosci perfum. :P
Obaj nie macie dowodow, on na wyslanie, a ty na odebranie. :roll:
Ale ty chcez jeszcze "tylko" polowe kasy :wink: Jako pokrzywdzony z reguly zada sie calosci, a czesciowe wyglada niestety na kombinowanie.(ale nei wiem jak zaprponowales w emailu).

Ogolnie trzeba sie zastanowic nad druga strona medalu, wysylka listem, koles mogl faktycznie wyslac, a np. listonosz wziasc do domu swego :wink:

Do mnie tak nie dotarly np. smycze klubowe. :?

Raz zamowilem maszynkie taka do bakow za chyba 10zl, przesylka drugie 10zl.
Paczka dotarla ale maszynka do wlosow zostala odcieta z opakowania.
To byl komplet maszynka, nozyczki i grzebien.
Kwota smieszna bo lacznie 20zl. Ale wkurzylem sie i napisalem do kolesia, ale zero odpowiedzi.
Czekalem ze 3 dni i wystawilem negatywa. Po 1h koles wystawil negatywa zwrotnego i pasadza mnie ze chcialem wyludzic od niego druga maszynkie. :shock: Za kwote nie cale 10zl :?

[misiek^wro]

Wniosek jest prosty - nigdy nie wysylac nic zwyklym listem.

Jak mi ktos prosi, abym tak zrobil z gory zycze sobie od niego pismo, ze swiadomie rezygnuje z wszelkiej reklamacji praw wysylki i sam upowaznia mnie do zawarcia konkretnej umowy o usluge w jego imieniu - ja na wysylki biore fakture - wiec niejako dowod nadania mam...

[szkoda]

Ale ty chcez jeszcze "tylko" polowe kasy Jako pokrzywdzony z reguly zada sie calosci, a czesciowe wyglada niestety na kombinowanie.(

no proszę Cię, to, że uważam, że obaj jesteśmy w jakiś sposób winni i ja uznaję swoją beztroskę (chociaż teraz uważam, że koles to zwykły naciągacz) to ma być dowód na "kombinowanie"?!
takie rozumowanie jest mi na szczęście zupełnie obce, chyba trochę za mało się znamy :lol:

No ale też zaczynam kumać, dlaczego nie ze wszystkimi jestem się w stanie porozumieć

Generalnie uważam, że w NORMALNEJ sytuacji, wśród NORMALNYCH ludzi to obie strony dbają o to, żeby wszystko przebiegło jak należy, nawet jeśli jedna z nich czegoś tam zaniedba, albo o czymś nie pomyśli. Dlatego w tej sytuacji, gdybym ja był sprzedającym i miał świadomość jak działa poczta, to mimo wszystko wysłałbym przesyłkę listem poleconym, nawet jakbym miał na tym "stracić" złotówkę lub dwie, no ale to ja, no nie :?: :lol:

Wniosek jest prosty - nigdy nie wysylac nic zwyklym listem.

no dokładnie, zacznę na to zwracać uwagę.

[Kiniu]

Nie odpuszczajcie. Trzeba tępić dziadostwo bo inaczej będzie się szerzyć.

Dokładnie, trzeba tępić frajerstwo i wyrywać chwasty :zastrzelic

[miguello]

szkoda, przerabiałem to już kilka razy więc:

Program ochrony kupujących który tutaj tak zachwalali nie pomoże Ci gdyż jest tam taki zapis:
"Towar uległ zniszczeniu lub został zagubiony podczas transportu z winy przewoźnika. "

List zwykły czyli niema potwierdzenia odbioru ani nadania, sprzedający może powołać się właśnie na zgubienie paczki.

Policja... możesz iść założyć sprawę ale znowu ta sama opcja co wyżej.

Wniosek jest prosty - nigdy nie wysyłać nic zwykłym listem.

i to Święta prawda :P Myślałem że już wszyscy o tym wiedzą :P

od niego wyludzic polowe wartosci perfum

Dokładnie i to tez jest prawda o dziwo :x Kiedyś się tak naciąłem i pisałem z gościem a on mi że jak dostanie jeszcze jednego maila to nie ja pójdę na policje tylko on o wyłudzenie i nękanie :shock: Oczywiście zaryzykowałem i wszystko dobrze się skończyło ale minę miałem niezłą jak to czytałem :lol:

[scr008]

szczerze mówiąc, to jeżeli założyć, że koleś na prawdę wysłał i jest uczciwy, to teoretycznie ta propozycja zwrotu połowy kasy może być wzięta za wyłudzenie
współczuję problemu, sam dużo zamawiam przez internet, ale na szczęście problem miałem tylko raz i trochę innego rodzaju, bo paczka do mnie dotarła z uszkodzoną zawartością, co wyszło po dłuższym czasie i byłem bezradny. powodzenia

[Samiec]

Ale ty chcez jeszcze "tylko" polowe kasy Jako pokrzywdzony z reguly zada sie calosci, a czesciowe wyglada niestety na kombinowanie.(

no proszę Cię, to, że uważam, że obaj jesteśmy w jakiś sposób winni i ja uznaję swoją beztroskę (chociaż teraz uważam, że koles to zwykły naciągacz) to ma być dowód na "kombinowanie"?!
takie rozumowanie jest mi na szczęście zupełnie obce, chyba trochę za mało się znamy :lol:

No ale też zaczynam kumać, dlaczego nie ze wszystkimi jestem się w stanie porozumieć

Nie zrozumielismy sie, oczywiscie ja wiem co chciales zrobic i dla mnie to bylo logiczne.
Ale ktos inny moze juz tak nie pomyslec. Zalozmy ze koles "list" wyslal i faktycznie zaginal. Ty mu piszesz ze nic nie dotarlo. Do tego jestes fer i proponujesz aby zwrocil ci tylko polowe kasy, a nie calosc. A on w tej chwili odbiera to jako wyludzenie, bo nie ma fizycznego dowodu na nie dostarczenie przesylki. :roll:
Pomijam fakt ze jak najbardziej moze leciec w kulki.
Chodzilo mi o zwrocenie uwagi ze kazdy dana sytuacje inaczej moze odebrac, np. sytuacja opisana wyzej.

[westwi78]

Pomijam fakt ze jak najbardziej moze leciec w kulki.

I temu zasadne jest zwrócenie się do allegro i policji, bo ustalą czy koleś faktycznie zaliczył jednorazową wpadkę, czy też mówi prawdę z przesyłką, czy też wyciulał większą ilość kupujących.
Raczej nikt nie robi akcji z trefnymi opiniami, żeby jedną osobę na 200 pln zrobić.

Poza tym to koleś teraz musi udowodnić, że dostarczył towar za który zostało zapłacone.
Szkoda ma ślady - aukcja na allegro, przelew. Gość nie ma nic.
Jeśli by przyjąć, że każdy kto wyśle towar zwykłym listem może się potem wykpić, to cały handel internetowy byłby bez sensu.
Po prostu sprzedający robi to na własne ryzyko.

Są potem ceregiele (reklamcje na poczcie, sąd itd.) ale co do zasady tak to się odbywa.

[miguello]

Jeśli by przyjąć, że każdy kto wyśle towar zwykłym listem może się potem wykpić, to cały handel internetowy byłby bez sensu.

noi właśnie tak jest, mi też się kilka razy zdarzyło, i potem był płacz że ktoś niedostał, dlatego teraz dopisuje na aukcji że jeśli ktoś chce " zaoszczędzić" to wysyłka listem zwykłym ale na jego wyraźną prośbę i odpowiedzialność....

[westwi78]

noi właśnie tak jest,

no nie jest , to wynika z prawa cywilnego.

dlatego teraz dopisuje na aukcji że jeśli ktoś chce " zaoszczędzić" to wysyłka listem zwykłym ale na jego wyraźną prośbę i odpowiedzialność....

to jest jakaś dupokrytka, ale nie dająca żadnych gwarancji, że jak pójdzie ktoś do sądu, to wygrasz.
Zawarłeś umowę, musisz się z niej wywiązać, i to na Tobie spoczywa ciężar udowodnienia że do jej wypełnienia doszło (jeśli druga strona udowodni np. zapłatę)

Najbezpieczniej po prostu zrezygnować z innych opcji niż przesyłka z potwierdzeniem (czy to w formie kuriera czy poczty, czy odbiór osobisty). Wtedy takie ryzyko odpada.

[miguello]

Trochę wyobraźni... :lol:

Zawarłeś umowę, musisz się z niej wywiązać

I się wywiązuje, dostaje pieniądze idę na pocztę, wysyłam, nic więcej nie mogę zrobić...

Postaw się z drugiej strony! Sprzedajesz coś za 2 tyś i ktoś prosi Cie o wysyłkę zwykłym listem, wysyłasz a gość idzie do sądu że nie dostał, i musisz mu oddać 2tyś.

Jeśli się na to godzisz to życzę Ci powodzenia :wink:

[westwi78]

I się wywiązuje, dostaje pieniądze idę na pocztę, wysyłam, nic więcej nie mogę zrobić...

Oczywiście że możesz, nadać za potwierdzeniem odbioru (to jest w TWOIM interesie, nie kupującego). Oczywiście można też udowodnić, że nadałeś zwykłą przesyłkę (w postępowaniu reklamacyjny), ale powodzenia.

Postaw się z drugiej strony! Sprzedajesz coś za 2 tyś i ktoś prosi Cie o wysyłkę zwykłym listem

Prosić by mnie mógł, ja bym mu tak nie wysłał. Na własny koszt, właśnie żeby uniknąć takich sytuacji, posłał bym poleconym.


Trzeba myśleć do końca.

Trochę wyobraźni... :lol:

Właśnie!!!!

[miguello]

Każdy Twój kolejny post tłumaczy dlaczego masz taki fascynujący podpis :wink:

Na własny koszt

powodzenia w interesach :lol:

[westwi78]

powodzenia w interesach :lol:

i wzajemnie

i powodzenia z użeraniem się z w razie W, bo poskąpiłeś parę groszy

Każdy Twój kolejny post tłumaczy dlaczego masz taki fascynujący podpis :wink:

oczywiście

[loyd]

Jeżeli sprzedawca nadał przesyłkę to niestety ryzyko związane z jej utratą obciąża kupującego.

[westwi78]

Jeżeli sprzedawca nadał przesyłkę to niestety ryzyko związane z jej utratą obciąża kupującego.

A jak udowodni że nadał?

[misiek^wro]

westwi78, faktura z poczty na list?
Kamerowanie od pakowania, po nadanie?

Sposobow jest mnostwo ... Tylko idiota ogranicza sie do kwitku potwierdzenia nadania :szeroki_usmiech Jak to mowil kiedys Einstein - ludzi ogranicza tylko ich wobraznia ...

[westwi78]

misiek^wro, no też ja cały czas piszę, że tak ma być. (dowod nadania, wpis do książki, cokolwiek)

A miguello np twierdzi, że bez dowodu nadania też może mieć już wszytko w d...

tzn. ja to tak odebrałem.

[loyd]

Jeżeli sprzedawca nadał przesyłkę to niestety ryzyko związane z jej utratą obciąża kupującego.

A jak udowodni że nadał?

Nie rozważamy teraz kwestii procesowych (dowody w procesie) tylko materialne.

A jak udowodni ?

Świadkami, rejestrem przesyłek nadanych (poczta to rejestruje nawet jak nie jest polecony) .... nic innego mi do głowy nie przychodzi.